Udało się wzmocnić te trendy, na których Rosja gra od dawna. Cztery lata temu, na uroczystości 60-lecia zakończenia II wojny, Putin stawiał prezydenta Kwaśniewskiego do czwartego rzędu, bez możliwości wspomnienia, że byliśmy czwartą armią wśród koalicjantów. Dzisiaj, po serii ordynarnych prowokacji, Putin, był noszony w lektyce przez polski rząd i media. Ten taniec nad grobami na Westerplatte się nie udał, bo polski prezydent zdecydował się na twardą polemikę. Nie potępiam Tuska, był bardziej koncyliacyjny.
Jacek Kurski „Polska The Times”.