Rońda robi sobie kpiny, to jest rzecz skandaliczna - powiedział Jacek Kurski w Radio ZET (20.10.2013).

- Sprawa prof. Rońdy jest absolutnie skandaliczna. Rońda robi sobie kpiny z katastrofy, w której zginęło 96 osób, w której zginął prezydent Polski. To jest rzecz skandaliczna, za którą odpowiedzialność bierze Antoni Macierewicz - powiedział europoseł Jacek Kurski w audycji "7 Dzień Tygodnia" w Radiu Zet (20.10.2013). Jacek Kurski przypomniał też przeszłość prof. Rońdy. - Były szef SKW bierze na szefa swojego komitetu naukowego faceta, który był korespondentem urbanowskiego "Nie", był działaczem PZPR swojej uczelni, był doradcą Millera. Nie wie, kto to jest? - powiedział Jacek Kurski. - Macierewicz zatrudnia faceta, który w ordynarny sposób pluł na prawicę i na marszałka - podsumował Jacek Kurski. Przypomnijmy: W tym tygodniu w telewizji Trwam ekspert zespołu Macierewicza prof. Jacek Rońda, związany zawodowo z AGH, komentował swe kwietniowe wystąpienie w TVP1 po emisji filmów o katastrofie smoleńskiej. Powiedział wtedy m.in., że jego zdaniem piloci prezydenckiego samolotu nie zeszli poniżej wysokości 100 m; dodał, że swoją wiedzę opiera na dokumencie z Rosji. Zacytował też jeden z artykułów Jacka Rońdy opublikowanych w "Nie", w którym wulgarnie opisywał polską prawicę i jej polityczne korzenie, wspominając m.in. o "biciu konia na widok kobyły Piłsudskiego". Tymczasem w wywiadzie udzielonym TV Trwam, Rońda przyznał, że w programie TVP1 nie mówił prawdy. Pytany, na jakiej podstawie twierdzi, że piloci nie zeszli poniżej 100 m, Rońda odpowiedział: "Oni niestety zeszli poniżej 100 metrów. Ja w wywiadzie (w TVP1) trochę zagrałem. (...) To był blef, na tym dokumencie nic nie było". Kliknij tutaj i słuchaj całej audycji "7 Dzień Tygodnia" na antenie Radia ZET (20.10.2013). Źródło: www.radiozet.pl.