Jest realny problem PiS ze sprawą rzezi wołyńskiej i Ukrainy - powiedział Jacek Kurski w audycji "7 Dzień Tygodnia" (08.12.2013).

- Jarosław Kaczyński ma problem z wątkiem ukraińskim. To nie jest pierwszy taki incydent. Było wykreślanie słowa "ludobójstwo" kilka lat temu z oficjalnych dokumentów jako element gry na Juszczenkę, na niezależną Ukrainę. I wiemy, jak się to skończyło. Na koniec kadencji Juszczenko niemal kanonizował, w państwowym sensie, Stepana Banderę, czyli mordercę, człowieka odpowiadającego za masowe mordy na Polakach - stwierdził wiceprezes Solidarnej Polski Jacek Kurski odnosząc się do opinii ks. Isakowicza, który zrezygnował z udziału w planowanym marszu w proteście przeciwko wystąpieniu Jarosława Kaczyńskiego na kijowskim majdanie, gdzie przemawiał m.in. na tle flag UPA, stojąc u boku liderów opozycji, z których część prezentuje skrajnie nacjonalistyczne poglądy. Jacek Kurski bardzo ostro skrytykował Prawo i Sprawiedliwość za to, że lawiruje w sprawie Ukrainy i realizuje swoje cele polityczne kosztem pamięci o ofiarach Rzezi Wołyńskiej i zbrodniach popełnionych przez UPA na Polakach. - Teraz na majdanie Jarosław Kaczyński rzeczywiście przemawiał na tle flag UPA. Okrzyk "Sława Ukrainie" spotykał się z odzewem: "Herojam Sława". A o jakich bohaterów chodzi? O UPA, o morderców Polaków. Dlatego nie dziwię się postawie księdza Isakowicza. Jest realny problem PiS ze sprawą rzezi wołyńskiej i Ukrainy - podkreślił europoseł Jacek Kurski. Kliknij tutaj i słuchaj całej audycji "7 Dzień Tygodnia" na antenie radia ZET (08.12.2013). Źródło audio: www.radiozet.pl.