PSL ponosi współodpowiedzialność za sześć lat fatalnych rządów, a Janusz Piechociński sądzi, że jeżeli przypnie sobie Pawła Kowala do kożucha, to się od tej odpowiedzialności wymiga - powiedział Jacek Kurski w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" (2013.02.15).

W rozmowie z "Rzeczpospolitą" europoseł Solidarnej Polski Jacek Kurski stwierdził, że IV RP zdradziła część swoich ideałów, a pomysł rządu technicznego jest nietrafiony. Według niego prof. Gliński jest "narzędziem" Jarosława Kaczyńskiego, który jest "wiecznym lub dożywotnim prezesem PiS". Becikowe to był gadżet, a ulgi na dzieci dotyczą ludzi, którzy mają wysokie dochody. PiS zrobiło prezent bogatym. Zniosło też podatek od spadków i darowizn wraz z górnym limitem. Nigdzie na świecie nie można dziedziczyć miliardowych fortun bez daniny dla państwa. A w Polsce można. Więc solidarne państwo zostało zdradzone przez PiS, przeciwko czemu kładł się Rejtanem Tadeusz Cymański. Druga rzecz: podpisanie traktatu lizbońskiego, który zmienia architekturę unijną na niekorzystną dla nas, to dzieło Jarosława Kaczyńskiego. I to ja, Jacek Kurski i Zbigniew Ziobro, walczyliśmy, żeby do tego nie doszło. Proszę przypomnieć sobie słynne orędzie Lecha Kaczyńskiego. Pamiętam ten spot, w którym maszerowały niemieckie wojska, a za chwilę para gejowska brała ślub. I co, nie mieliśmy racji? Nie mieliśmy racji? A co się teraz w Polsce dzieje? Związki partnerskie. Traktat lizboński otworzył do tego drogę. A więc to my jesteśmy wiarygodni w tej sprawie. Jacek Kurski w rozmowie z "Rzeczpospolitą" ocenił również, że jest coś podejrzanego w stawianiu jego osoby w złym świetle gdy Solidarna Polska "stabilizuje swoje poparcie powyżej progu wyborczego". Kliknij tutaj i czytaj cały wywiad z Jackiem Kurskim na łamach "Rzeczpospolitej" (2013.02.15).