Andrzej Duda był po prostu autentyczny - potrafi łączyć środowiska. Komorowski wieszał sobie kamień na szyi każdą wypowiedzią po pierwszej turze (24.05.2015).

W listopadzie ubiegłego roku modliliśmy się, żeby w ogóle była druga tura. Pół roku temu sondaże dawały prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu 70 proc., a Andrzejowi Dudzie 12 proc. To, że Jarosław Kaczyński potrafił oprzeć się podszeptom, żeby postawić na Piotra Dudę, Jarosława Gowina czy na samego siebie - bo to gwarantowało nam drugą turę, ale mogło nie gwarantować wygranej - to jest rzeczywiście nieprawdopodobne wizjonerstwo. Wynik Andrzeja Dudy w wyborach to jest najbardziej błyskotliwy sukces, jeżeli chodzi o wizjonerstwo Kaczyńskiego. Bronisław Komorowski przegrał, bo mówił o zgodzie, a de facto budował narrację nienawiści. Ludzie wyczuli w tym fałsz. Andrzej Duda był po prostu autentyczny, ludzie uwierzyli, że potrafi łączyć środowiska - od Radia Maryja do Unii Wolności, od OPZZ do "Solidarności", kiedyś zaciekłych wrogów. Druga strona przesadziła. Bronisław Komorowski uważał, że jemu prezydentura się należy. Komorowski wieszał sobie kamień na szyi każdą wypowiedzią po pierwszej turze. Źródło: TVN24.