w "Rozmowie Kontrolowanej" na antenie Radia Gdańsk (11.08.2015).

We wrześniu obywatele będą mogli zagłosować w referendum, w którym odpowiedzą na pytania związane z wprowadzeniem JOW, finansowaniem partii politycznych z budżetu państwa oraz rozstrzygania wątpliwości w prawie podatkowym na korzyść obywatela. Prawo i Sprawiedliwość proponuje dodanie 3 innych pytań. Chodzi o przywrócenie wieku emerytalnego, system funkcjonowania lasów państwowych i zniesienie obowiązku szkolnego dla 6-latków. Bronisław Komorowski nazywał siebie obywatelskim, Platforma również nazywa się Obywatelska. Tymczasem robią referendum, za którym nikt się nie opowiedział składając formalne podpisy, a odrzucają pytania, pod którymi podpisało się 6 milionów ludzi. Jeśli do referendum nie zostaną dodane pytania proponowane przez PiS, to frekwencja będzie bardzo niska. Kwestie, które zostaną poruszone w głosowaniu są bez sensu. Nie można pytać, czy ludzie chcą zmiany finansowania partii z budżetu, bo niektórzy mogą chcieć je zwiększyć, a niektórzy zmniejszyć. Obie grupy zagłosują za zmianą. Nie powinno się za to zamieszczać propozycji Janusza Palikota. Za nimi nie stoi 6 milionów podpisów, a jedynie osoba pokroju Palikota - to najprostsza odpowiedź. Liczy się głos ludzi, a nie jego fantasmagorie. Źródło: Radio Gdańsk.