Wypowiedź Sikorskiego skompromitowała Donalda Tuska, ale także sam Radosław Sikorski "zrobił z siebie idiotę po to tylko, by ocalić stołek marszałka Sejmu". - Cała ta sprawa musi mieć ciąg dalszy, bo albo stawia w katastrofalnym świetle Donalda Tuska i całą polską politykę wobec Wschodu, albo oznacza, że na drugim miejscu w Polsce, na stanowisku marszałka mamy osobę nie w pełni władz umysłowych. Jeśli Sikorski wszystko sobie to wymyślił, to proszę go zakuć w kaftan bezpieczeństwa, wywieźć do Tworek - powiedział Jacek Kurski. Istotą sprawy jest to, że Donald Tusk nie sprzeciwił się propozycji Putina dot. wspólnego rozbioru Ukrainy. - Milczenie Tuska, to nie jest odrzucenie oferty - powiedział. Jacek Kurski ostro skrytykował Radosława Sikorskiego wywiad, który opublikował portal Politico. - Sprawa nie jest zamknięta i powinna mieć ciąg dalszy. Kliknij tutaj i oglądaj cały program "Kropka nad i" na antenie TVN24 (27.10.2014). Źródło: TVN24.

Politycy komentowali wypowiedzi byłego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego dla amerykańskiego magazynu "Politico". Powiedział on, że Władimir Putin zaproponował Donaldowi Tuskowi w czasie jego wizyty w Moskwie w lutym 2008 r. rozbiór Ukrainy, oferując Polsce m.in. Lwów. Sikorski stwierdził też, że Polska spodziewała się aneksji Krymu od połowy 2013 roku. - To jest wiadomość porażająca, jeżeli do tej pory marszałek Sikorski tego nie zdementował, tzn., że ten wywiad jest prawdziwy, to on kompromituje zarówno Sikorskiego, (jak) i stawia w bardzo nieciekawym świetle Donalda Tuska - powiedział w "Faktach po Faktach" Jacek Kurski. - Jeżeli w 2008 r. Sikorski i Tusk dowiadują się, że na czele Kremla i na czele naszego wschodniego sąsiada stoi szaleniec, to jak wytłumaczą ich cały pomysł resetu stosunków z Rosją? - pytał Jacek Kurski i podkreślił, że Polska musi mieć ambicje, by kształtować politykę wschodnią Unii Europejskiej, a tymczasem Tusk sprawił, że jesteśmy marginalizowani i na wszystkich polach ponosimy porażki. Kliknij tutaj i oglądaj cały program "Fakty po Faktach" na antenie TVN24 (20.10.2014). Źródło: TVN24.

Gościem "Ustalmy Jedno" dla Onetu był Jacek Kurski, dziś bezpartyjny, ale bardzo bliski Prawu i Sprawiedliwości były poseł do PE. W rozmowie z Jackiem Gądkiem twierdzi, że ma w głowie nazwisko najlepszego kandydata PiS na prezydenta. Dodaje jednak, że po śmierci Lecha Kaczyńskiego PiS faktycznie ma problem ze wskazaniem osoby, która mogłaby konkurować z Bronisławem Komorowskim. Z kolei o Ewie Kopacz mówi bardzo krytycznie: - Kiedy przyjrzałem się, w jaki sposób premier Ewa Kopacz chodzi po tym dywanie (w Berlinie), to wyglądało to tak jakby była z innego świata - jak pod wpływem środków odurzających. - W Polsce jest tak, że wszyscy: PO, SLD, PSL, jakieś odpady od palikociarni, sprzysięgną się przeciwko zwycięskiej prawicy. Różnica pomiędzy PiS a następną partią, PO albo SLD, powinna wynosić 13-14 pkt. procentowych - mówił w "Ustalmy Jedno" dla Onetu Jacek Kurski, związany z PiS były poseł do Parlamentu Europejskiego. W rozmowie z Jackiem Gądkiem dodaje, że PiS w wyborach parlamentarnych musi dobić do 40-42 proc., żeby mieć większość bezwzględną. - I moim zdaniem jest to możliwe. Czy Jacek Kurski powróci w szeregi PiS? - W polityce zdarzają się różne etapy. Ten bunt miał szlachetne podłoże. Jest okres przejściowy i niczego nie należy sztucznie przyspieszać - mówił Jacek Kurski. Źródło: Onet.

- Wystarczy włączyć w Polsce telewizor, żeby zobaczyć tłum rosyjskich agentów wpływu. Nazwisk, ze względów procesowych, nie podam – mówił w programie „Polityka przy kawie” w TVP1 Jacek Kurski. Polska nie odcięła się od bloku wschodniego. - W każdej dyskusji np. o sankcjach wobec Rosji czy pozycji Gazpromu w Polsce pojawia się jeden czy drugi ekspert, który jest czystą agenturą Gazpromu czy Wschodu – mówił Jacek Kurski. - Wystarczy posłuchać kto się wypowiada w polskich mediach, byli agenci komunistycznej bezpieki np. Dukaczewski. Nie mówię, że to agent - zaznaczył Jacek Kurski. - Polska nie przeszła twardego odcięcia się od bloku wschodniego na początku lat 90. Tak samo jak nie zweryfikowano sędziów, tak nie weryfikowano wschodniej agentury w służbach specjalnych. Wojskowe służby Informacyjne (WSI) przez całe lata nie złapały ani jednego agenta - mówił. Mamy wielki problem z agenturą rosyjską. - W tej sprawie mówimy o materii, o której wiemy bardzo niewiele. Zaglądamy przez dziurkę od klucza do pokoju, w którym zgaszono światło. Nie wiemy też ilu agentów przewerbowano - mówił Kurski. Były europoseł skrytykował też działania obecnych polskich służb specjalnych. - Co do bezwzględnej liczby złapanych i ujawnionych agentów to jest ich za mało. Wystarczy poczytać Suworowa, czy dane o złapanych np. przez Brytyjczyków agentów sowieckich. Zdarzało się wydalenie nawet 60 agentów na raz. Jest rzeczą oczywistą, że Polska jest o wiele bardziej zinfiltrowana - stwierdził Jacek Kurski. Kliknij tutaj i oglądaj cały program "Polityka przy kawie" na antenie TVP1 (17.10.2014). Źródło: TVP1.

Główny podejrzany w aferze podsłuchowej informatorem służb specjalnych? - Sam domysł wskazuje na to, że coś jest na rzeczy - powiedział Jacek Kurski, gość "Faktów po Faktach" (09.10.2014) dopytywał o obiecany przez Donalda Tuska raport wyjaśniający aferę podsłuchową. W czwartek "Gazeta Wyborcza" napisała, że Marek Falenta mógł być informatorem służb specjalnych. Według informacji gazety agenci CBA traktowali wiadomości od Falenty jako raporty agentury, a biznesmenowi nadali kryptonim operacyjny. - To już kompletna kompromitacja i kompletny chaos w służbach specjalnych - powiedział Jacek Kurski. Sam domysł i insynuacja, że Falenta mógł być informatorem, jest skandaliczny. - To wskazuje na to, że coś jest na rzeczy - stwierdził, podkreślając, że mamy "wielki kryzys w Polsce" i to "nie pierwszy skandal". - Donald Tusk oszukał Polaków. Raport wyjaśniający aferę podsłuchową jeszcze się nie ukazał. A miał do końca września - przypomniał. - Czy kiedyś Donald Tusk wytłumaczy się z insynuacji, że scenariusz afery podsłuchowej był pisany cyrylicą? - pytał Jacek Kurski. - Ja bym chciał wiedzieć jak ma się wątek z rosyjskimi służbami. Scenariusz z udziałem służb obcego wywiadu jest wygodny dla rządu Tuska, bo nagranie przez kelnerów jest kompromitujące. Patrzę z coraz większym współczuciem na naszą umęczoną ojczyznę - skwitował Jacek Kurski. Kliknij tutaj i oglądaj cały program "Fakty po Faktach" na antenie TVN24 (09.10.2014). Źródło: TVN24.