w audycji "Gość radia ZET" (25.05.2015).

Zepsuliśmy Platformie show. Wszyscy wiedzą, że Andrzej Duda będzie prezydentem autonomicznym, ale pamięta z jakiego obozu się wywodzi. To jest największy sukces w ostatnich latach Jarosława Kaczyńskiego również, zwycięstwo Andrzeja Dudy. I wszyscy to wiedzą w Polsce, nie tylko w PiS, w Zjednoczonej Prawicy, wszyscy to wiedzą. Gdyby Andrzej Duda cokolwiek powiedział o Jarosławie Kaczyńskim to rozmawialibyśmy dzisiaj, że Andrzej Duda złożył meldunek Jarosławowi Kamińskiemu i cała narracja Michała Kamińskiego i obozu Platformy by poszła w tą stronę. Zepsuliśmy wam show, zepsuliśmy wam ten gag, wszyscy wiedzą, że Andrzej Duda będzie prezydentem autonomicznym, ale oczywiście pamiętającym z jakiego obozu się wywodzi, ale będzie politykiem, prezydentem wszystkich Polaków. Natomiast dlaczego to jest największy sukces Jarosława Kaczyńskiego? Bo o ile triumf 2005 roku, podwójny prezydencki i parlamentarny, od pewnego momentu był bardzo prawdopodobny i dość oczywisty, a Lech Kaczyński był naturalnym liderem naszego środowiska i kandydatem na prezydenta, a od kwietnia już nawet liderem sondaży, to się potem zmieniało, o tyle Andrzej Duda w listopadzie był politykiem o rozpoznawalności 22 proc., o poparciu 12 proc., a Bronisław Komorowski miał poparcie rzędu 65 proc. Kliknij tutaj i słuchaj całą audycję "Gość radia ZET" (25.05.2015). Źródło: Radio ZET.

w "Kontrwywiadzie RMF FM" (19.05.2015).

Wbrew zachwytom sztabowców Komorowskiego, nie zrealizowali oni strategicznych rzeczy jak dotarcie do wyborców Pawła Kukiza i byłych wyborców PO i Komorowskiego. Nie wiem, czy agresywny Bronisław Komorowski, który atakował Andrzeja Dudę to było coś, co mogło przyciągnąć wyborców Kukiza. Strategiczne było dotarcie do dwóch targetów. Po pierwsze - do wyborców Pawła Kukiza. Nie wiem, czy agresywny Komorowski, który atakował cały czas Andrzeja Dudę, to było coś, co mogło ich przyciągnąć - absolutnie nie. A po drugie - do byłych wyborców Platformy i Komorowskiego, którzy nie poszli na wybory. Jeżeli oni znowu zobaczyli niezwykle agresywnego Komorowskiego, który debatował z nieistniejącym PiS-em. Nie do przyjęcia są także chwyty jakich dopuścił się Tomasz Lis i jego goście podczas wczorajszego programu. Jestem porażony tym, co się stało wczoraj w programie Tomasza Lisa. Obrażono przy 2,5 milionach widowni, a przeproszono na Twitterze przy 40 tys. fallowersów. Bardzo przepraszam - to są numery poniżej pasa. Nie wiem , dlaczego ktoś nie lubi imienia Kinga, być może ma jakieś powody, natomiast ta sprawa powinna zostać wyjaśniona i nie wiem, czy sztab nie powinien tutaj bardziej gwałtownie zareagować. To są chwyty poniżej pasa. To, co się stało z atakiem na ten etat (…) z atakiem na Kingę Dudę, ten bezustanny atak Bronisława Komorowskiego i dzielenie, próba spychania Andrzeja Dudy i dodawania mu masek, których on nie ma, to jest zaprzeczenie hasła, że „zgoda buduje”. Mam nadzieję, że za te numery, które teraz robi, te ataki poniżej pasa zostanie również ukarana. Atakowanie rodziny, myślę, że Polacy to zauważyli i za te numery, które zrobiono wczoraj u Tomasza Lisa, za to, do czego się dopuścił Bronisław Komorowski atakując tak nieczysto, zostanie ukarany przy najbliższych wyborach. Kliknij tutaj i słuchaj, czytaj lub oglądaj całą audycję "Kontrwywiad RMF FM" (19.05.2015). Źródło: RMF FM.

Podczas najbliższych dwóch tygodni spodziewam się wściekłego ataku III RP na Andrzeja Dudę (10.05.2015).

Na naszych oczach dzieje się historia, prawica ma wielką szansę wygrać wybory. Kandydat Prawa i Sprawiedliwości okazał się człowiekiem, który dźwiga format wyzwania, choć próbowano robić z niego kogoś, kim steruje Jarosław Kaczyński. Przed drugą turą spodziewam się wściekłego ataku III RP na Andrzeja Dudę. Wynik wyborów to dowód na to, że Bronisław Komorowski zapłacił za arogancję.