Powstał obywatelski projekt ustawy o zachowaniu przez Polskę większości akcji Grupy Lotos - poinformował Jacek Kurski europoseł Prawa i Sprawiedliwości. Planowana przez rząd prywatyzacja Lotosu jest zagrożeniem dla Polski, która po sprzedaniu 53 procent akcji spółki zagranicznym inwestorom może stracić energetyczną niezależność. Jak mówił Jacek Kurski, jedynymi realnymi nabywcami tej spółki, stanowiącej o bezpieczeństwie energetycznym Polski, mogą być koncerny rosyjskie. Nie może być tak, żeby Rosjanie za pomocą przychylnego im rządu kupowali firmę, która powinna stanowić o niezależności energetycznej Polski. Konferencja europosła Jacka Kurskiego odbyła się 28.03.2011r. o godz. 12.00 przed siedzibą Grupy Lotos.
- Program 10+ to wielki sukces polski i wielki sukces Pomorza. Jednak w tym samym dniu trzeba ostro zaprotestować przeciwko planom rządu Donalda Tuska dotyczącym sprzedaży Grupy Lotos i to w sytuacji kiedy jedynymi poważnymi nabywcami tej spółki mogą być koncerny rosyjskie - powiedział Jacek Kurski.- Nie może być tak, żeby Rosjanie przy pomocy przychylnego im rządu zakupili firmę stanowiącą o niezależności energetycznej Polski.
Posłowi towarzyszyli przedstawiciele, powstałego w Gdańsku Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Polski Lotos. Jej członkowie przygotowali Obywatelski Projekt Ustawy o Zachowaniu Przez Państwo Polskie Większościowego Pakietu Akcji Grupy Lotos SA. Ma ona zagwarantować większościowy udział państwa w akcjonariacie Lotosu.
- W biurze podawczym sejmu w Warszawie złożono projekt ustawy wraz z wymaganą dokumentacją i 1199 podpisów poparcia. Uruchomiono także oficjalnie stronę www.polskilotos.pl i profile na portalach społecznościowych. Aby ustawa trafiła pod obrady Sejmu potrzebne jest zebranie 100 tys. podpisów od osób popierających ideę pozostawieni Grupy Lotos w polskich rekach - poinformował Krzysztof Steckiewicz, pełnomocnik komitetu.
- Donald Tusk nie zdaje sobie sprawy na jakim świecie żyje twierdząc, że nie ma żadnych ideologicznych przeciwwskazań sprzedaży Lotosu Rosjanom - powiedział Jacek Kurski. - Decyzje dotyczące tej transakcji będą zapadały na Kremlu.
- Czymże innym, jak nie ideologicznie podyktowane były np. kłopoty z inwestycją Orlenu w rafinerii w Możejkach, wobec której Rosjanie najpierw odcięli dostawy ropy, a potem tzw. nieznani sprawcy spalili dużą część instalacji - powiedział Jacek Kurski podczas briefingu na placu przed siedzibą Grupy Lotos. - O tym, że to będzie sprzedane Rosjanom wie dokładnie cała branża, Rosjanie użyją przy tej okazji jakiegoś wehikułu i kupi to jakieś konsorcjum z Luksemburga czy Wiednia, ale de facto decyzja, kto kupi Lotos, zapadnie na Kremlu - dodał europoseł.
Projekt ustawy trafił już do marszałka sejmu. W ciągu 10 dni ma on go zatwierdzić, następnie inicjatorzy projektu muszą zebrać pod nim podpisy 100 000 osób, żeby mógł on zostać skierowany do Sejmu. Jeden z pomysłodawców projektu ustawy Krzysztof Steckiewicz powiedział Radiu Gdańsk, że w jego opinii prywatyzacja Grupy Lotos zahamuje przede wszystkim rozwój Pomorza - "my jesteśmy gdańszczanami, my musimy mieć miejsca pracy, my boimy się żeby taka firma nie zniknęła z gdańskiego rynku pracy".
Foto: Europoseł Jacek Kurski, zastępca pełnomocnika Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej Ustawy o zachowaniu przez Państwo Polskie większościowego pakietu akcji Grupy Lotos SA Ireneusz Lipecki i pełnomocnik komitetu Krzysztof Steckiewicz rozmawiają z dziennikarzami przed rafineria w Gdańsku. Komitet tym samym zainicjował społeczną akcję zbierania podpisów przeciwko prywatyzacji rafinerii. Fot. PAP/Adam Warżawa. Źródło PAP.
