Teoria zamachu jest niekorzystna dla Polski - powiedział Jacek Kurski w "Faktach po Faktach" (23.10.2013).

Źródło zdjęcia oraz audio: www.tvn24.pl.
- Powstają nowe hipotezy, nowe fakty, które moim zdaniem są dobrą kanwą w złym sensie, ale dobrą pożywką dla dużej części mainstreamu i tych polityków którzy ze sprawy smoleńskiej robią sobie polewkę i bardzo mnie to martwi, że ten nurt który kpi ze smoleńska dostaje, tworzy i sobie kreuje na nowo pewien rodzaj maczugi na żerowanie na tej sprawie. Uważam, że jest to błąd i Jarosław Kaczyński powinien ograniczyć pod tym względem aktywność Antoniego Macierewicza - powiedział Jacek Kurski w "Faktach po Faktach" w TVN24 (23.10.2013). - Myślę, że Macierewicz buduje pewien rodzaj religii, jakiegoś quasi kościoła opartego na smoleńsku w którym papieżem nie będzie ale chciałby być "strażnikiem relikwii", którym stają się kolejne teorie które przedstawia. Ubolewam nad tym bo jest to ze szkodą dla powagi sprawy. Ja bym bardzo nie chciał, aby ta sprawa była wykpiona kiedykolwiek szyderstwem i chłostą śmiechu przez mainstream czy media kontrolowane lub sympatyzujące z Platformą Obywatelska i Donaldem Tuskiem, który naprawdę tutaj nie ma czystego sumienia. Nie da się śmiechem z Macierewicza czy z prof. Rońdy zakrzyczeć wyrzutów własnego sumienia i niech Tusk nie myśli, że jak ośmieszy Rońdę czy Macierewicza, którzy niestety sami często się kompromitują, to będzie miał sprawę czystą, nie. Za tą sprawę smoleńską kiedyś będzie musiał odpowiedzieć - powiedział Jacek Kurski europoseł Solidarnej Polski. - Ja bym życzył PiS skoncentrowania się na strategii zwycięstwa nad Platformą - radził w "Faktach po Faktach" Jacek Kurski. - W takiej formule, w której twarzami jest z jednej strony Antoni Macierewicz, a z drugiej Adam Hofman, PiS jedynie potwierdzi tylko to, co się stało po Warszawie, czyli szklany sufit i status partii niewybieralnej, czy niezdolnej do objęcia w Polsce władzy - ocenił europoseł Solidarnej Polski. Jacek Kurski przyznał w "Faktach po Faktach", że jego zdaniem PiS powinien się obecnie skoncentrować na zwycięstwie polskiej prawicy, bez którego "nigdy się nie wyjaśni katastrofy smoleńskiej". Ostrzegł również, że agresywny ton reprezentowany przez Antoniego Macierewicza jest dla polskiej prawicy niekorzystny. Zdaniem europosła Solidarnej Polski "po Warszawie i po powrocie sprawy smoleńskiej" potrzebna jest na prawicy debata o jej przyszłości. - Gołym okiem widać, że ta formuła, którą dzisiaj oferuje prezes PiS, czyli powrotu do takiego ujęcia sprawy smoleńskiej oczami Antoniego Macierewicza czy konfliktowania się ze wszystkimi innymi podmiotami na prawicy czy w opozycji do rządu, pokazują niezdolność PiS do jakiegokolwiek budowania dużego obozu, którego jakakolwiek współpraca jest konieczna do pokonania Platformy - ocenił Jacek Kurski. - PiS musi zrozumieć, że jeśli nie chce rozmawiać, jeśli chce być Zosią Samosią, chce mieć monopol, to będzie to monopol zawsze przegrany - przestrzegł Jacek Kurski. Poproszony o komentarz do słów Adama Hofmana, który przyznał we wtorek w "Kropce nad i", że jego zdaniem do katastrofy w Smoleńsku przyczyniła się "ingerencja osób trzecich", Jacek Kurski przyznał, że dziwi się takiemu stwierdzeniu. - Teoria zamachu jest niekorzystna dla Polski w dwóch planach. Po pierwsze, immunizuje Rosjan od odpowiedzialności za ten zamach. Bo jeśli był zamach, to najprawdopodobniej bombę podłożyli Polacy i zabili Polaków - wyjaśnił Jacek Kurski. - Po drugie, teoria zamachu jest niszcząca w planie geopolitycznym, dlatego że to jest mruganie do wszystkich przywódców państw byłej strefy wpływów Związku Radzieckiego, że ktokolwiek podskoczy uzasadnionym interesom rosyjskim, tak jak zrobił to świętej pamięci prezydent Lech Kaczyński, stając w obronie Gruzji, to prędzej czy później zemsta Moskwy go dopadnie. Tak więc to jest również geopolitycznie paraliżujące i nonsensowne - tłumaczył europoseł. - W związku z czym dopóki nie ma stuprocentowych dowodów na jakąkolwiek ingerencję osób trzecich, to lansowanie teorii zamachu jest po prostu szkodliwe dla Polski - dodał. Jacek Kurski przyznał również, że jest zaskoczony obecną postawą Adama Hofmana, bo - jak przypomniał - w 2010 roku bezpośrednio po katastrofie smoleńskiej w czasie dyskusji w sztabie PiS "było dwóch ludzi, którzy nie dali się uwieść temu prorosyjskiemu snowi, że teraz będziemy się kochać z Rosjanami i że ta katastrofa ma być kanwą jakiegoś nowego porozumienia". - To był Ziobro i ja - przyznał Jacek Kurski. - Oraz Jarosław Kaczyński, który był jednak w takim stanie, że nie mógł przesądzić, która z koncepcji zwycięży. Kazał poprzeć naszą, ale byliśmy w zdecydowanej mniejszości w całym sztabie - opowiadał Jacek Kurski. - Zwyciężyło myślenie Adama Hofmana, Pawła Poncyliusza, że nie wolno ruszać tej sprawy; że kochamy się do samych wyborów - dodał. - Wtedy trzeba było stawiać sprawę na forum międzynarodowym i więcej wywalczyć, niż tak jak Adam Hofman teraz strugać chojraków w tej sprawie - ocenił. Kliknij tutaj i oglądaj cały program "Fakty po Faktach" w TVN24 (23.10.2013). Jacek Kurski od 13 minuty programu. Źródło audio: www.tvn24.pl.


Szanowny Internauto, jeżeli chcesz być informowany na bieżąco o działalności Jacka Kurskiego, wpisz swój adres Email w okno poniżej (PRENUMERATA WWW.KURSKI.NET) i kliknij na pole "Submit". Twój adres Email zostanie dodany do bazy kontaktów i przy każdej opublikowanej nowej informacji na stronie www.kurski.eu będziesz otrzymywał wiadomość drogą elektroniczną. Twój adres Email będzie przechowywany w bazie kontaktów wyłącznie do celów przesyłania informacji dotyczących aktywności Jacka Kurskiego. Podając swój adres Email wyrażasz zgodę na przesyłanie informacji drogą elektroniczną przez serwis www.kurski.net zgodnie z ustawą z dnia 18 lipca 2002 roku o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r. Nr 144, poz. 1204 z późn. zm.).

Szukaj artykułu lub tekstu (wpisz szukaną frazę lub wyraz):