- Jesteśmy świadkami zwijania się instytucji państwa z terenów takich jak Lubelszczyzna. Jest szczególnie dotkliwe, że po likwidacji sądów czy urzędów pocztowych, a wcześniej wydłużeniu drogi obywatela np. do oddziału ZUS - teraz dochodzi do ograniczenia infrastruktury kolejowej, niezbędnej dla rozwoju gospodarczego Polski Wschodniej – podkreślił podczas wizyty w Lublinie europoseł Jacek Kurski, wiceprezes Solidarnej Polski.
Lider regionalnych struktur SP, poseł Jarosław Żaczek przedstawił informację nt. działań podejmowanych w obronie istniejących linii kolejowych, wytypowanych do likwidacji w wyniku „analizy” zleconej przez spółkę PKP Polskie Linie Kolejowe spółce zewnętrznej - dobrze już zasłużonej dla niszczenia polskich kolei - podkreślił poseł Żaczek. Solidarna Polska zwraca uwagę, że likwidacja linii, na których modernizację zainwestowano miliony złotych nawet w ostatnich latach – nosi znamiona niegospodarności. Co więcej – w perspektywie pogłębia dystans cywilizacyjny dzielący Lubelszczyznę od reszty kraju.
Do likwidacji wytypowano m.in. takie połączenia, jak odcinek linii nr 82 Bąkowiec-Puławy Azoty, łącznica nr 561 Zadębie – Adampol, łącznik trasy nr 30 Łuków – Lublin Północny do stacji Lublin Tatary, dalej – linia nr 81 Chełm – Włodawa, linia nr 72 Zamość – Hrubieszów, linia nr 101 Munina – Hrebenne, linia nr 30 Lubartów – Lublin – właśnie modernizowana ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego! Zagrożony jest także byt linii nr 67 Lublin-Świdnik, i odcinka Zwierzyniec Towarowy – Hrebenne linii nr 69. Łącznie oznacza to wyłączenie 144 z ok. 1.200 km linii kolejowych istniejących w województwie lubelskim. - Tymczasem Lubelszczyzna ma i tak dwukrotnie za małą gęstość sieci kolejowej w stosunku do swojej wielkości i liczby mieszkańców – zauważył europoseł Kurski.
By zapobiec na przyszłość takim nieodpowiedzialnym działaniom ze strony PKP PLK – Solidarna Polska zaproponuje wpisanie listy istniejących linii wprost jako załącznika do ustawy o transporcie kolejowym. W efekcie wszelkie zmiany w spisie nie byłyby arbitralnymi i jednostronnymi decyzjami spółki kolejowej, ale podlegałyby procedurze legislacyjnej w Sejmie – wyjaśnia poseł Żaczek. W jego opinii obecny chaos związany z inwestycjami na kolei (ale także zarządzaniem transportem kolejowym) związany jest z wyrzeczeniem się przez administrację państwową bezpośredniego wpływu na organizację rynku – inaczej niż w przypadku drogownictwa, gdzie analogiczną do spółek kolejowych rolę pełni poddana pełnej kontroli społecznej Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
Solidarna Polska poinformowała też o rozwoju swoich struktur w terenie i aktywności w samorządach. O swoim włączeniu się do struktur SP poinformował radny powiatu ziemskiego lubelskiego, Henryk Salasa. - Nie byłem dotąd członkiem żadnej partii, ale wierzę, że razem z kolegami z SP będziemy mogli lepiej służyć społeczności lokalnej - podkreślił lubelski samorządowiec.