Ze zdziwieniem i zaskoczeniem przyjąłem wyniki rankingu europosłów, który ukazał się na łamach tygodnika "Polityka" nr 24 (2760), 12 czerwca 2010. Odnoszę wrażenie, że negatywna ocena mojej aktywności robiona jest na siłę.
W Parlamencie Europejskim biorę udział w pracach Komisji Rynku Wewnętrznego (IMCO), w której byłem m.in. sprawozdawcą cieniem raportu SOLVIT, Komisji Rozwoju Regionalnego (REGI) i delegacji Parlamentu Europejskiego do komisji współpracy parlamentarnej UE-Rosja. Mam obecnie na koncie 12 wystąpień na sesji plenarnej i 13 interpelacji, m.in. o prawach kierowców pracujących na zasadzie samozatrudnienia, dyskryminacji Polaków w instytucjach UE czy prawach konsumentów w e-commerce. Jestem również współautorem 12 rezolucji grupy EKR i PE m.in. o prześladowaniach chrześcijan i represjach wobec dysydentów na Kubie. Znalazłem się w grupie posłów inicjujących debatę w Parlamencie Europejskim o skutkach powodzi, co otworzy Polsce drogę do przyznania przez Komisję Europejską pomocy na usuwanie zniszczeń kataklizmu. Wsparłem także inicjatywę o umieszczeniu zdania o ludobójczym charakterze zbrodni katyńskiej w oficjalnym dokumencie delegacji UE-Rosja. Współprzewodniczyłem również seminarium w Parlamencie Europejskim na temat Europejskich Unii Kredytowych. Jest to statystyka aktywności poselskiej powyżej średniej PE.
Nieobecność na debacie na temat Strategii dla Morza Bałtyckiego na komisji Rozwoju Regionalnego, która miała miejsce 18 a nie 17 marca była spowodowana opóźnieniem w locie SAS na trasie Gdańsk -Kopenhaga -Bruksela, czyli nie wynikała z mojej winy.
Mało tego, na temat strategii bałtyckiej zabrałem głos na posiedzeniu Sejmowej Komisji do spraw Unii Europejskiej 12 marca 2010 (wystąpienie w załączeniu). Jestem również współautorem 10 poprawek do tego raportu, które znalazły odzwierciedlenie w jego ostatecznej wersji przyjętej przez komisję REGI w zeszłym tygodniu! Podobnie nieprawdziwe jest zdanie o złożeniu podpisu i opuszczeniu posiedzenia komisji, na której pozostałem prawie do samego końca prac tego dnia.
Przytoczony przez Państwa drobny fragment mojej działalności, który ma dowodzić rzekomego nieróbstwa w Parlamencie Europejskim jest zatem tak naprawdę - jeśli by tylko polegać na faktach, a nie uprzedzeniach - dowodem na moją aktywność.
Z poważaniem,
/-/ Jacek Kurski, Poseł do PE
Warszawa, 10 czerwca 2010r.