Jest bardzo ważne komu podlega i kto ma nad tym kontrolę. W tle są tu gigantyczne pieniądze i walka o władzę w upadającej Platformie - powiedział Jacek Kurski podczas audycji "Śniadanie w Trójce" (28.09.2013).

Skandalem jest to, że gen. Janusz Nosek nie został wezwany przed komisję. Europoseł i wiceprezes Solidarnej Polski Jacek Kurski uważa, że sprawa odwołania szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Janusza Noska to walka między Pałacem Prezydenckim a Kancelarią Premiera. Chodzi tu o kontrolę nad przetargami na 139 miliardów złotych w ciągu kilku najbliższych lat. Służba Kontrwywiadu Wojskowego zajmuje się kontrolą tych przetargów. - Jest bardzo ważne komu podlega i kto ma nad tym kontrolę. W tle są tu gigantyczne pieniądze i walka o władzę w upadającej Platformie - powiedział europoseł Jacek Kurski podczas audycji "Śniadanie w Trójce" (28.09.2013) - kliknij tutaj i dowiedz się więcej na ten temat. Sejm odrzucił w piątek obywatelski projekt zaostrzenia przepisów aborcyjnych. Kwestia aborcji będzie wracać. Jacek Kurski w audycji powiedział, że mimo, iż ten kompromis z 1993 roku jest jakąś wartością, bo zmniejszyła się liczba aborcji, to jednak jest on obarczony wyrzutem sumienia wielu ludzi o światopoglądzie katolickim. - Sprawa będzie wracać. Kompromis z 1993 roku jest jakąś wartością w życiu publicznym i doprowadził do znaczącego obniżenia liczby aborcji, to jednak jest to kompromis obarczony wyrzutem sumienia dużej części ludzi poczuwających się do światopoglądu katolickiego - powiedział Jacek Kurski podczas audycji "Śniadanie w Trójce". Kliknij tutaj i słuchaj całej audycji "Śniadanie w Trójce" (28.09.2013). Źródło: www.polskieradio.pl.

Prezes Kaczyński ufał tylko Lechowi i sobie. Dziś nie ufa nikomu - powiedział Jacek Kurski dla Onet.pl (27.09.2013).

- Prezes Kaczyński ufał tylko Lechowi i sobie. Dziś nie ufa nikomu - powiedział w rozmowie z Onet.pl, europoseł Jacek Kurski, wiceprezes Solidarnej Polski (27.09.2013). Odniósł się tym samym do informacji, jakoby Antoni Macierewicz miał zostać wiceszefem PiS. Dodał, że "w twierdzenia Macierewicza nie da się wierzyć, bo są sprzeczne". - Skandalem dla mnie są w kampaniach symbole, których użycie rani uczucia jakiejś realnej grupy czy zbiorowości, w szczególności użycie symboli religijnych. Polacy są pod tym względem niezwykle tolerancyjni. Gdyby Biedroń czy Palikot kręcili sobie bekę z Mahometa, tak jak potrafią z Krzyża czy Papieża i zrobili to w kraju islamskim albo nawet zachodnioeuropejskim zamieszkałym przez muzułmanów, to bardzo szybko rozstaliby się ze swoimi głowami albo przespacerowali w betonowych butach po dnie najbliższej rzeki - powiedział Jacek Kurski (Solidarna Polska), odnosząc się do kampanii przed referendum w Warszawie, w której umieszczono odwołania do Powstania Warszawskiego. Dodał, że "do użycia symboli trzeba mieć jakiś elementarny tytuł". - Użycie Godziny W przez PiS nie jest nieuprawnione. Zawsze znajdą się powstańcy, którzy poprą Hannę Gronkiewicz-Waltz i oskarżą o zawłaszczanie symbolu, zawsze można wyśmiać przy tej okazji człowieka medialnie nr 2 w PiS Hofmana, który mówił, że powstanie trwało 28 dni. PiS spóźniony, wchodząc w kampanię referendalną jak słoń w skład porcelany, robi wiele, żeby Gronkiewicz-Waltz ocalała - dodał europoseł. Jacek Kurski zapytany, co Jarosław Kaczyński chce osiągnąć, stawiając Macierewicza u swojego boku, jako wiceszefa PiS, powiedział, że "prezes Kaczyński ufał tylko Lechowi i sobie". - Dziś nie ufa nikomu. Również Macierewiczowi, o którym wie, że nigdy nie porzucił marzeń o przewodzeniu własnej partii. Jeśli chce go awansować, w co nie chce mi się wierzyć, bo z punktu widzenia poszerzania elektoratu i marszu do centrum jest przeciwskuteczne, ale jeśli by to zrobił, to tylko po to, żeby zwyczajnie mieć Macierewicza na oku - zaznaczył. Dodał, że szanuje "zapał dobrych i zacnych ludzi, którzy próbują wyjaśnić katastrofę, ale w twierdzenia Macierewicza nie da się wierzyć, bo są sprzeczne". - Raz twierdzi, że samolot wybuchł w powietrzu, a zaraz potem, że trzy osoby przeżyły i je dobijano. Ja chcę prawdy i ukarania winnych, a nie science fiction - podkreślił Jacek Kurski w rozmowie z Onet.pl. Kliknij tutaj i zobacz więcej. Źródło: www.wiadomosci.onet.pl.

Zespół Macierewicza nigdy by nie powstał, gdyby nie rażące zaniedbania ze strony Donalda Tuska. Być może wcale nie chodzi o wyjaśnienie sprawy, a o "tworzenie pewnego nastroju konfrontacji". (22.09.2013).

Źródło: www.tvn24.pl
- Wina kluczowa jest tutaj po stronie rządu Donalda Tuska, który jest nieudolny w tej sprawie - powiedział Jacek Kurski. - Zaprogramowana wręcz nieudolność zachowania się Donalda Tuska po katastrofie smoleńskiej, pozostawienie wraku w Rosji, czarnych skrzynek, kluczowych dowodów, oddanie śledztwa Rosji, nieodwołanie się do instytucji międzynarodowych jak NATO (...) jak Unia Europejska czy nawet rząd Stanów Zjednoczonych - wyliczał Jacek Kurski. Rządowi zarzucił "nieszukanie wsparcia dla międzynarodowego nadzoru nad tym śledztwem za granicą". - To pokazywało złe albo nieudolne intencje rządu Donalda Tuska i w związku z tym w tę lukę wszedł zespół społeczny Antoniego Macierewicza - dodał Jacek Kurski. - Dla mnie symbolem tego zakręcenia wokół tej sprawy są liderzy obydwu klanów: pan Lasek i pan Macierewicz. Jeden to szef sekty pancernej brzozy, a drugi to szef sekty zamachowej, tylko oni mają jedną wspólną cechę: żaden z nich nie był w Smoleńsku. - Było wiadomo, że to nie są specjaliści od katastrof lotniczych, że to są specjaliści od balistyki wewnętrznej, od materiałoznawstwa, od wytrzymałości materiałów, którzy z porywu serca chcieli w tej sprawie pomóc - mówił europoseł Jacek Kurski z Solidarnej Polski w programie "Kawa na ławę" w TVN24 (22.09.2013). Zdaniem Jacka Kurskiego tzw. zespół Macierewicza nigdy by nie powstał, gdyby nie rażące zaniedbania ze strony Donalda Tuska. Jednocześnie zaznaczył, że nie zgadza się na szydzenie z doświadczenia ekspertów współpracujących z zespołem Macierewicza, co w ubiegłym tygodniu uczyniła "Gazeta Wyborcza" publikując fragmenty ich zeznań w prokuraturze. Jednocześnie NPW zapewniła, że publikowane wcześniej w mediach fragmenty zeznań nie były udostępnione przez prokuratorów. Dla mnie jest niepojęte, jak badając od trzech lat temat, który jest fundamentalny dla pewnego morale naszego kraju, jak można nie pojechać na miejsce i nie zainteresować się tą sprawą - powiedział Jacek Kurski, który zasugerował, że być może wcale nie chodzi o wyjaśnienie sprawy, a o "tworzenie pewnego nastroju konfrontacji". Jego zdaniem żadnej z hipotez nie należy odrzucać do momentu rozpatrzenia wszystkich możliwych informacji. Kliknij tutaj i oglądaj cały program "Kawa na ławę" w TVN24 (22.09.2013). Źródło audio: www.tvn24.pl.

To jest obraźliwe wobec milionów Polaków, to ego Wałęsy jest obraźliwe dla tysięcy robotników, bez których Wałęsa byłby nikim - powiedział w programie "7 Dzień Tygodnia" w Radiu Zet Jacek Kurski (22.09.2013).

Nie jest prawdą, że Lech Wałęsa "jednoosobowo obalił komunizm", o czym stara się wszystkich przekonać były prezydent. - Można odnieść wrażenie, że Wałęsa jednoosobowo obalił komunizm. Jednoosobowo można obalić pół litra, a i to nie każdemu się udaje. To jest obraźliwe wobec milionów Polaków, to ego Wałęsy jest obraźliwe dla tysięcy robotników, bez których Wałęsa byłby nikim - powiedział Jacek Kurski w audycji "7 Dzień Tygodnia" na antenie Radia Zet (22.09.2013). Zdaniem Jacka Kurskiego Wałęsa twierdząc, że sam wygrał z komunizmem "obraża miliony Polaków i tysiące robotników, bez których Wałęsa byłby nikim". Wypomniał też Wałęsie jego niejasne kontakty ze Służbą Bezpieczeństwa. Według europosła były lider Solidarności współpracował z SB pobierając za to pieniądze. Jacek Kurski dodał, że Wałęsa "idąc w zaparte sam sobie szkodzi". - Wałęsa, jak trzeba było kupić telewizor, to wygrywał w totolotka. Wiadomo, jaki to był totolotek. To jest zły kierunek. Jako prezydent stał się na powrót niewolnikiem tych uwikłań z lat 70-tych. Prezydentura Wałęsy zakończyła się rekomunizacją Polski, rozgromieniem prawicy i wygraną SLD. To obciąża Wałęsę - powiedział Jacek Kurski. Kliknij tutaj i słuchaj całej audycji "7 Dzień Tygodnia" na antenie Radia ZET (22.09.2013). Źródło audio: www.radiozet.pl.

Oświadczenie Solidarnej Polski wobec kolejnych ataków GPC (18.09.2013).

W nawiązaniu do kolejnego ataku kontrolowanej przez PiS Gazety Polskiej Codziennie na Kazimierza Ziobro informujemy o faktach:

To nie pomyłka dziennikarzy, a zaplanowana akcja PiS-u. Mamy do czynienia z sytuacją, pierwszą po 89 roku, kiedy w wyniku prowokacji, fałszerstw, przestępstwa kryminalnego wypaczono wolę wyborców (16.09.2013).

Źródło: www.tvn24.pl
To nie pomyłka dziennikarzy, a zaplanowana akcja PiS-u - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Jacek Kurski o spisku partii PiS podczas wyborów na Podkarpaciu. Europoseł Solidarnej Polski Jacek Kurski, odnosząc się do konfliktu wobec wyborów na Podkarpaciu, stwierdził, że "nie chce wojny z PiS" i bardzo ubolewa, że do tego spięcia, wynikającego z ataku PiS-u na naszego kandydata dochodzi". Jacek Kurski zarzucił PiS, że politycy, nie mogąc pogodzić się z dobrymi notowaniami Kazimierza Ziobry w sondażach przedwyborczych "zaplanowali akcję specjalną, która zmieniła wynik wyborów". - Mamy do czynienia z sytuacją, pierwszą po 89 roku, kiedy w wyniku prowokacji, fałszerstw, przestępstwa kryminalnego wypaczono wolę wyborców - mówił Jacek Kurski. Oczernianie Kazimierza Ziobry to "nie pomyłka dziennikarzy, a zaplanowane działanie PiS". Kliknij tutaj i oglądaj cały program "Fakty po faktach" na antenie TVN24 (16.09.2013). Źródło: www.tvn24.pl.

Trzykrotnie poddaliśmy się próbie wyborczej pod szyldem Solidarnej Polski i trzykrotnie znacząco przekroczyliśmy próg (16.09.2013).

Zrobili z Ziobry kanalię. Dziś zawiadamiamy prokuraturę (16.09.2013).

"Zostaliśmy potwornie zaatakowani! Z naszego kandydata zrobili kanalię i członka PZPR-u" - mówi o kampanii wyborczej na Podkarpaciu Jacek Kurski w Kontrwywiadzie RMF FM i zapowiada, że jeszcze dziś Solidarna Polska złoży w tej sprawie doniesienie do prokuratury. "To kryminalne fałszerstwo w kampanii wyborczej i przykre jest to, że akcję tę należy wiązać z ludźmi, którzy w Sejmie założyli parlamentarny zespół ds. demokracji. To musi się spotkać z reakcją świata polityki. Jeśli nie, kolejne kampanie będą fałszowane, będą pojawiać się doniesienia, że kandydaci to pedofile. Każdego będzie można szkalować. Jeżeli chcemy mieć normalny kraj, musimy zaprotestować” - dodał europoseł Jacek Kurski. Kliknij tutaj i czytaj, słuchaj całej audycji "Kontrwywiad RMF FM" (16.09.2013). Źródło: www.rmf24.pl.

PiS używa "Gazety Polskiej Codziennie" do ataku na Ziobrę (15.09.2013).

- W spółce Forum, wydającej "GPC", przewodniczącym rady nadzorczej jest Ryszard Czarnecki - powiedział Jacek Kurski na antenie Radia ZET. - W tej spółce zasiada kierowca Jarosława Kaczyńskiego, kierownik biura Jarosława Kaczyńskiego i jego osobista sekretarka - dodał. Europoseł zasugerował w ten sposób, że PiS wykorzystuje wpływy w Gazecie Polskiej Codziennie do ataku na Kazimierza Ziobrę. Jacek Kurski twierdzi, że Prawo i Sprawiedliwość ma na redakcję "Gazety Polskiej Codziennie" silny wpływ, który wykorzystuje do ataku na Kazimierza Ziobrę, kandydata Solidarnej Polski na senatora w okręgu podkarpackim. Gazeta na swoich łamach oskarżyła Ziobrę o związki z PZPR. Zdaniem Jacka Kurskiego spot "GPC", w którym słyszymy, że "Ziobro oszukał nas wszystkich", to manipulacja PiS-u. - Ten spot chodził w środę, czwartek i piątek przed wyborami w radiu, telewizji i kablówkach. Ludzie uzyskali informację, że Kazimierz Ziobro jest oszustem, kanalią i był członkiem PZPR - powiedział europoseł na antenie Radia ZET. Co to ma wspólnego z PiS-em? - W spółce Forum, wydającej tę gazetę i stojącej za tym ogłoszeniem, przewodniczącym rady nadzorczej jest Ryszard Czarnecki, myślę, że znane jest panu to nazwisko - odpowiedział Jacek Kurski. Kliknij tutaj i słuchaj całej audycji "7 Dzień Tygodnia" na antenie Radia ZET (15.09.2013). Źródło audio: www.radiozet.pl.

Hofman zachował się prostacko (15.09.2013).

Jacek Kurski, europoseł Solidarnej Polski w programie Moniki Olejnik "7 dzień tygodnia" na antenie Radia Zet skomentował zachowanie Adama Hofmana podczas partyjnego wyjazdu na Podkarpacie ujawnione przez tygodnik "Wprost". Przypomnijmy, tygodnik "Wprost" ujawnił , że podczas partyjnego wyjazdu na Podkarpacie Adam Hofman groził pracownicy swojego biura, że pokaże jej penisa, by zaprzeczyć plotkom dotyczącym jego wielkości. Ponadto politycy PiS obficie raczyli się alkoholem. - Adam Hofman został przyłapany. Ujawniono jego prostackie podejście do podwładnych i koleżanek. Zwłaszcza, że spodziewał się paparazzich, więc paradowanie z tym, z czym chciał paradować, jest po prostu śmieszne - powiedział Jacek Kurski, dodając że Hofman "chciał paradować z ołówkiem". Wiceprezes Solidarnej Polski odniósł się także do przyjętej przez PiS "uchwały prohibicyjnej". - Jeżeli uchwała mówi, że kto nadużyje alkoholu, ten spada z listy wyborczej PiS, to ja się boję o kilka jedynek w PiS - przyznał Jacek Kurski. - Tak się martwię, po przyjacielsku, w ramach starej przyjaźni. - Teraz będzie polowanie na wszystkich posłów PiS, kto tam nadużyje lub da sobie w żyłę, żeby go zwalić z listy i wyegzekwować tę obietnicę. Tabloid będzie kroił listę PiS - zaznaczył europoseł Jacek Kurski. Kliknij tutaj i słuchaj całej audycji "7 Dzień Tygodnia" na antenie Radia ZET (15.09.2013). Źródło audio: www.radiozet.pl.

PiS nie pojawiło na głosowaniach, ponieważ straciło monopol na prawicę i opozycję.

Europoseł Solidarnej Polski, Jacek Kurski w programie Moniki Olejnik "7 dzień tygodnia" na antenie Radia Zet oskarżył polityków PiS o wspieranie rządu Donalda Tuska.. - Rzadko jest taka szansa, że sypie się większość Platformy Obywatelskiej, którą muszą fastrygować nocnymi posiedzeniami. Była szansa na wygrywanie głosowań, a wy dajecie dyla z głosowań budżetowych! Wyście wsparli Platformę, wsparliście Tuska poprzez dezercję z Sejmu - mówił w audycji "7 Dzień Tygodnia" na antenie Radia ZET Jacek Kurski. - Kupy się nie trzyma cały ten wywód, że żeby coś poprzeć, trzeba uciec na Żoliborz! Daliście (PiS) dyla na Żoliborz, żeby nie być na demonstracji razem z Piotrem Dudą! Jak ci, którzy w PSL i PO mają odrobinę sumienia, którzy byliby gotowi złamać dyscyplinę, mają ją złamać, skoro widzą, że brakuje 140 posłów? - mówił europoseł Jacek Kurski. Wiceprezes Solidarnej Polski mówił, że PiS nie pojawiło na głosowaniach, ponieważ straciło monopol na prawicę i opozycję. Kliknij tutaj i oglądaj całą audycję "7 Dzień Tygodnia" na antenie Radia ZET (15.09.2013). Źródło audio: www.radiozet.pl.

Marsz związkowców. "To ich święte prawo" (14.09.2013).

- Związkowcy słusznie protestują - uważa Jacek Kurski. - Nie ma demokracji bez demonstracji - mówi, komentując w ten sposób marsz zorganizowany przez centrale związków zawodowych. Europoseł Solidarnej Polski Jacek Kurski zapowiedział, że przedstawiciele Solidarnej Polski wezmą udział w demonstracji, jednak nie w sposób ostentacyjny, gdyż organizatorzy zastrzegli sobie apolityczność. - Cała Polska, która poczuwa się do dziedzictwa Solidarności, a jednocześnie sprzeciwia się temu antypracowniczemu kursowi Platformy Obywatelskiej, powinna być dzisiaj razem w tym marszu. Solidarna Polska to my - mówi Jacek Kurski.

Jacek Kurski: to będzie ostatnie wielkie rozdanie Jarosława Kaczyńskiego (13.09.2013).

- W 2015 r. Jarosław Kaczyński będzie miał 66 lat i będzie to prawdopodobnie jego ostatnie wielkie rozdanie - przewiduje europoseł Jacek Kurski z Solidarnej Polski w rozmowie z "Polska The Times". - Będzie miał do wybory, czy chce monopolu na prawicy i kolejnej przegranej, wiecznego przywództwa polskiej opozycji, czy też wybierze podzielenie się wpływami na prawicy, a w nagrodę uzyskanie realnej władzy w koalicji z partnerami, których się szanuje. To jego dylemat - dodaje Jacek Kurski, który uważa, że Kaczyński nigdy nie wyjaśni katastrofy w Smoleńsku, jeśli "zwyciężą ego i pragnienie monopolu". - Nie wyjaśni, co się stało z jego bratem, nie naprawi krzywd, które zostały wyrządzone - mówi. I prognozuje, że przez to Jarosław Kaczyński "będzie kolejną zmarnowaną szansą w polskiej polityce". - To pytanie do niego: czy chce być incydentem, czy pozostawić ślad w polskiej historii? - zastanawia się europoseł. Jacek Kurski zdradza, że wierzy jeszcze w porozumienie z Jarosławem Kaczyńskim. Zaznacza, że nie będą mieli o czym rozmawiać "póki Kaczyński nie zrozumie, że bez poszanowania partnerów nic w polityce nie osiągnie". Mimo to uważa, że wraz z PiS, Solidarna Polska mogłaby wystawić wspólnego kandydata na prezydenta. Nie widzi jednak tu roli dla prof. Piotra Glińskiego oceniając jego kandydaturę jako "nie do końca poważną". - (Gliński) nie zdaje sobie sprawy z tego, jak bardzo staje się śmieszny, gdy ochoczo zgadza się kolejno na kandydowanie z PiS na: prezydenta RP, premiera technicznego i prezydenta Warszawy i redukuje się do obwoźnego pucharu przechodniego prezesa - ocenia Jacek Kurski. Kto zatem jego zdaniem byłby godnym kandydatem na prezydenta? - Zbigniew Ziobro - proponuje Jacek Kurski. I wyjaśnia: "(Ziobro) ma wyższe notowania na prezydenta niż Gliński i jest kandydatem Solidarnej Polski". Źródło: Polska The Times. Źródło tekstu za www.wiadomosci.wp.pl.

Otwarcie Białorusi na zachód musi być jednym z priorytetów polityki zagranicznej UE, ale wyjście tego reżimu z izolacji międzynarodowej i wznowienie dialogu z UE musi jednak być poprzedzone zwolnieniem i rehabilitacją wszystkich więźniów politycznych na Białorusi. "Polityka UE wobec Białorusi - debata w PE" (11.09.2013).

Otwarcie Białorusi na Zachód oraz rozwój otwartego społeczeństwa obywatelskiego musi być jednym z priorytetów polityki zagranicznej Unii. Tym bardziej – co znamienne i dobre – że już ponad połowa mieszkańców Białorusi uważa, że Unia powinna odgrywać na Białorusi większą rolę. Widać wzrost aktywności władz białoruskich wobec Litwy. Być może jest to kolejna próba wyjścia Białorusi i tego reżimu z izolacji międzynarodowej i wznowienia dialogu z Unią. Jakkolwiek Mińsk usiłuje powrócić do strategii lawirowania pomiędzy Zachodem i Rosją, to nie wydaje się, aby Łukaszenka był gotowy do zwolnienia i rehabilitacji wszystkich więźniów politycznych, a bez tego nie powinniśmy znosić sankcji wobec Mińska. Dlatego, aby wpłynąć na realne zmiany na Białorusi, musimy prowadzić politykę dwutorowo – negocjować z Mińskiem zwiększenie praw obywatelskich i wspierać opozycję. Gdy Mińsk uwolni Alesia Białackiego, powinniśmy wesprzeć wolne media, takie ja telewizja Biełsat; gdy Mińsk ponownie otworzy biuro OBWE, możemy wesprzeć opozycję z funduszu na rzecz demokracji, a gdy Mińsk znormalizuje sytuację ze Związkiem Polaków na Białorusi, możemy znieść ograniczenia wizowe wobec tego kraju.

Mamy do czynienia z "obsesją PiS, by nie dopuścić do złamania monopolu". (09.09.2013).

To była haniebna kampania, ci którzy ją inspirowali, powinni ponieść konsekwencje - tak Solidarna Polska odniosła się m.in. do spotu, który reklamował wydanie "Gazety Polskiej Codziennie". W spocie podawano informację, że kandydat SP w wyborach do senatu na Podkarpaciu był członkiem PZPR. Sąd nakazał wydawcy "Gazety Polskiej Codziennej", spółce Forum przeproszenie kandydata Solidarnej Polski do senatu w wyborach na Podkarpaciu Kazimierza Ziobro za nieprawdziwe informacje, że był on członkiem PZPR. Spółka miała też wpłacić 50 tys. zł na konto Caritasu w Rzeszowie. - Czy to przypadek, że we władzach tej spółki jest asystentka prezesa PiS i może to przypadek, że w tych władzach jest jego kuzyn i przypadkiem jest, że szefem rady nadzorczej tej spółki jest europoseł PiS Ryszard Czarnecki, może to wszystko przypadek, ale my w takie przypadki nie wierzymy. Prosta zasada: kto skorzystał, ten jest winien, wskazuje o co tu chodziło - powiedział Jacek Kurski na konferencji prasowej (09.09.2013). Mamy do czynienia z "obsesją PiS, by nie dopuścić do złamania monopolu PiS na polskiej prowincji". - I w ramach tej obsesji posunięto się do oplucia człowieka, któremu order zasługi przyznał pan prezydent Lech Kaczyński. Myślę, że tego rodzaju zagrania zemszczą się później na ich autorach - powiedział Jacek Kurski. Dodał, że według jego wiedzy pracownicy biura prasowego PiS "zastraszali dziennikarzy", przekonując ich, że informacje o przegranym przez "GPC" procesie nie mogą ukazywać się w czasie ciszy wyborczej. Kliknij tutaj i oglądaj całą konferencję SP z udziałem europosła Jacka Kurskiego (09.09.2013).

Zostaliśmy w ordynarny sposób zaatakowani przez PiS. Mamy ugruntowaną pozycję. Solidarna Polska jest i będzie, czy to się komuś podoba, czy nie. (09.09.2013).

Poseł do Parlamentu Europejskiego, polityk Solidarnej Polski, Jacek Kurski powiedział w audycji "Salon polityczny Trójki", że Prawo i Sprawiedliwość za pośrednictwem dziennika "Gazeta Polska Codziennie" oczerniło Kazimierza Ziobrę "wyzywając go od kłamców, towarzyszy, członków PZPR". - Zostaliśmy w ordynarny sposób zaatakowani przez PiS. Nie spodziewałem się tego po moich byłych kolegach. Ta obsesja utracenia monopolu na prawicy pchnęła ich do zaatakowania kawalera orderu wręczonego przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego - podkreślił. Gość Beaty Michniewicz zapowiedział, że w poniedziałek o godz. 14.00 Solidarna Polska poinformuje, jakie kroki podejmie w związku z tą sprawą. Jacek Kurski zdradził na antenie radiowej Trójki, że formacja planuje wnieść sprawę do sądu. Podkreślił, że w miejscach, gdzie działania na szkodę Ziobry były intensywniejsze, gdzie rozdawano ulotki informujące o rzekomej przeszłości polityka, wyniki Ziobry były zdecydowanie gorsze niż tam, gdzie negatywna kampania nie dotarła. Kurski stwierdził, że wybory na Podkarpaciu miały być "ostatecznym końcem Solidarnej Polski", ale okazało się, że mimo zastosowania wobec jej kandydata "ordynarnych środków", które miały go zniszczyć, Kazimierz Ziobro otrzymał ponad 10 procent głosów. - Mamy ugruntowaną pozycję. Solidarna Polska jest i będzie, czy to się komuś podoba, czy nie - zaznaczył gość radiowej Trójki. Kliknij tutaj i słuchaj całej audycji "Salon polityczny Trójki" na antenie radiowej Trójki (09.09.2013). Źródło: www.polskieradio.pl.

Tej irytacji by nie było, gdyby nie przeświadczenie, że Kazimierz Ziobro cieszy się wysokim, dwucyfrowym poparciem. (02.09.2013).

Źródło: www.tvn24.pl
- Jarosław Kaczyński boi się utraty monopolu na prawicy. To widać we wściekłości i ataku na Solidarną Polskę i Kazimierza Ziobrę; w ataku na Piotra Dudę i "Solidarność"; w skandalicznych ulotkach, które w ostatni weekend rozdawali koledzy z PiS - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 (02.09.2013) europoseł Solidarnej Polski Jacek Kurski, który odniósł się w ten sposób na politycznego konfliktu, który trwa na prawicy w związku z wyborami uzupełniającymi do Senatu na Podkarpaciu. Jacek Kurski zaznaczył, że "nie ma nic niemoralnego w kandydaturze Kazimierza Ziobry". - Niemoralne są ataki kolegów z PiS. Kompletnie nielogiczne i sprzeczne - podkreślił polityk. I dodał: - Tej irytacji by nie było, gdyby nie przeświadczenie, że Kazimierz Ziobro cieszy się wysokim, dwucyfrowym poparciem. Stąd ta wściekłość. Od 1,5 roku słyszymy od Jarosława Kaczyńskiego, czy Błaszczaka, Hofmana, Brudzińskiego, że Zbigniew Ziobro jest politycznym trupem, że Solidarna Polska jest projektem skończonym, że to jest 1-proc. partia. Dlaczego boicie się panowie 1-proc. partii? - pytał Jacek Kurski. Zdaniem Jacka Kurskiego "Jarosław Kaczyński boi się utraty monopolu na prawicy". - To widać zarówno we wściekłości i ataku na Solidarną Polskę i Kazimierza Ziobrę. To widać w ataku na Piotra Dudę i "Solidarność". To widać w skandalicznych ulotkach, które w ostatni weekend rozdawali koledzy z PiS - podkreślił Jacek Kurski. Plan Jarosława Kaczyńskiego przed najbliższymi wyborami prezydenckimi jest taki, żeby "zabić Solidarną Polskę i wtedy można wystawić fikcyjnego kandydata, czyli Piotra Glińskiego". - Dopóki Solidarna Polska istnieje, to znaczy, że liczy się prezydencka kandydatura Zbigniewa Ziobry, który pokonuje w sondażach prof. Glińskiego - ocenił Jacek Kurski. I dodał: - Jarosław Kaczyński będąc premierem nie wykorzystał bardzo wielu szans i zrobił wiele rzeczy odwrotnie niż deklarowaliśmy będąc w opozycji - powiedział, pytany czy chciałby, żeby Jarosław Kaczyński ponownie został premierem. Kliknij tutaj i oglądaj cały program "Kropka nad i" w TVN24 (02.09.2013). Źródło: www.tvn24.pl.

Koniec romansu PiS z "S"? Kaczyński zabronił członkom PiS brać udział w protestach ,,Solidarności" (01.09.2013).

"Nie idźcie na akcję z Solidarnością" - napisał prezes Kaczyński w SMS do działaczy PiS. Treść SMS-a, który został rozesłany po kraju do swoich ludzi, ujawnił w Radiu ZET, europoseł Solidarnej Polski Jacek Kurski. Pewien polityk przestrzegał kiedyś: Nie idźcie tą drogą. Ale to była całkiem inna droga. To zaskakujący fakt, jeśli zważyć, że przed wakacjami ogłoszono szumnie i dumnie o wielkiej przyjaźni PiS Kaczyńskiego i "Solidarności" Dudy. Teraz nagle partia prezesa ma jakiś kłopot z wcześniej zapowiedzianymi protestami czterodniowymi związkowców "S", w Warszawie. Co stanęło na przeszkodzie? Czyżby zagrały tu złe duchy, czy może padły czary? Kliknij tutaj i słuchaj całej audycji "7 Dzisń Tygodnia" w Radio ZET (01.09.2013). Źródło: www.radiozet.pl.
Kaczyński zakazuje członkom partii udziału w demonstracji "Solidarności". "Sz. P. Członkowie PiS w związku z akcją protestacyjną planowaną przez związki zawodowe 14 września i zapowiedzią uczestnictwa w protestach polityków SLD, Komitet Polityczny Prawa i Sprawiedliwości nie wyraża zgody na uczestnictwo w tej manifestacji członków PiS oraz używanie przez kogokolwiek podczas jej trwania symboli i znaków PiS" - czytamy w pierwszej części wiadomości. W kolejnym zdaniu Jarosław Kaczyński przypomina o obchodach marszu w obronie TV Trwam, których PiS jest współorganizatorem. "PiS (w rocznicę marszu w obronie TV Trwam) w dniu 28 września (sobota), będzie organizatorem wspólnie z Rodziną Radia Maryja Mszy dziękczynnej oraz koncertu na Placu Trzech Krzyży w Warszawie. Z poważaniem Jarosław Kaczyński Prezes PiS" - można przeczytać. Jacek Kurski treść sms'a przed opublikowaniem jej na Twiterze przeczytał podczas audycji w Radiu ZET. Poinformował tam, że sms przesłali mu posłowie PiS, którzy sympatyzują z Solidarną Polską. Kliknij tutaj i zobacz więcej. Źródło: www.tvn24.pl.
Szanowny Internauto, jeżeli chcesz być informowany na bieżąco o działalności Jacka Kurskiego, wpisz swój adres Email w okno poniżej (PRENUMERATA WWW.KURSKI.NET) i kliknij na pole "Submit". Twój adres Email zostanie dodany do bazy kontaktów i przy każdej opublikowanej nowej informacji na stronie www.kurski.eu będziesz otrzymywał wiadomość drogą elektroniczną. Twój adres Email będzie przechowywany w bazie kontaktów wyłącznie do celów przesyłania informacji dotyczących aktywności Jacka Kurskiego. Podając swój adres Email wyrażasz zgodę na przesyłanie informacji drogą elektroniczną przez serwis www.kurski.net zgodnie z ustawą z dnia 18 lipca 2002 roku o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r. Nr 144, poz. 1204 z późn. zm.).

Szukaj artykułu lub tekstu (wpisz szukaną frazę lub wyraz):