Konrad Piasecki: Czym Jacek Kurski pokonałby "małego Hitlerka z KGB"? Jacek Kurski, Solidarna Polska: Tym czym Ronald Reagan pokonał Sowietów i rzucił ich na kolana, nie wydając ani jednego wystrzału w stronę Sowietów.
Czyli zbrojenia, program wojen gwiezdnych i ekonomiczne zadeptanie? W dzisiejszych czasach nie wyścig zbrojeniowy, ale orientacja ekonomiczna. Przecież dzisiaj jest na prawdę tak, że ten leninowski sznur, o którym kpił z Zachodu Lenin, że Zachód dostarczy sznur, na którym to Rosja Zachód powiesi. Dzisiaj tą rolę sznura pełnią gazodolary i petrodolary, którymi Zachód futruje Putina, żeby ten się zbroił i miał kasę na aneksję niepodległej Ukrainy.
Ciężko zrezygnował z rosyjskiego gazu tak z dnia na dzień. Można o takiej perspektywie myśleć. Ale jeśli się już dzisiaj zapowie taką reorientację, czyli to co Carl von Clausewitz mówił: uderzenie nie po rękach, nie po nogach, tylko w samo serce, w sam środek ciężkości, tak żeby on się zachwiał. Dzisiaj środkiem ciężkości Rosji, tak samo jak Iranu, proszę zwrócić uwagę, sankcje wobec Iranu na ropę okazały się skuteczne, Iran jest bardzo grzeczny. Dzisiaj Zachód powinien ogłosić program wielkiej reorientacji zasilania energetycznego Europy z kierunku wschodniego na zachodni. Gazu na świcie i ropy jest dosyć dużo. Nawet gaz łupkowy - wie pan ile wydobycie tysiąca metrów gazu łupkowego w Stanach kosztuje? Od 60 do 100 dolarów. A za wydobycie gazu ziemnego w Rosji - w zależności od stanu. My płacimy prawie 500, Europa zachodnia około 300 dolarów, więc nawet jeśli dołożyć koszty za transport, to można mieć tańszy gaz z zachodu i załatwić w ten sposób sowietów.
Ale rozumiem, że dzisiaj ma Pan też poczucie, że to jest tak, że Unia szczeka, Putin idzie dalej, Rosja się śmieje z sankcji, a "Hitlerek" triumfuje? "Hitlerek" triumfuje wyłącznie w skutek braku dostatecznej reakcji z Zachodu. "Hitlerek z KGB" był zapraszany do tego rodzaju akcji, bo jeżeli zachód buduje Nordstream, czyli bajpasuje - omija Polskę i Ukrainę, czyli omija rurą Polskę i Ukrainę. Planuje budować z Austrią, czyli zrobić to samo od południa, to wystawia takie kraje buforowe jak Polska czy Ukraina na szantaż energetyczny Rosji.
Ale patrząc realnie. Kurski z Tuskiem, mają szansę przeciągnąć Europę na stronę takich ostrych sankcji antyrosyjskich? Jeśli nie będzie ostrych sankcji ekonomicznych... Żeby było jasne - my jako Solidarna Polska uważamy, że Polska nie powinna rozpoczynać z Rosją żadnych wojny prywatnych. Po to wstąpiliśmy do Unii, po to wstąpiliśmy do NATO, żeby te organizacje międzynarodowe, polityczne i militarne nas broniły. Ale Ambicje Polski, właśnie jako kraju buforowego, który sowietów i Rosję zna jak amen w pacierzu, powinno być, żeby nasze stanowisko było stanowiskiem NATO i Unii. Niestety do tej pory tak nie było.
A myśli pan, że nam Polakom per saldo się to wszystko opłaci - mówię o kryzysie ukraińskim? Krótko mówiąc: czy opłacają się straty ekonomiczne te, które za chwilę pewnie będziemy mieć. A z drugiej strony wyrwanie Ukrainy z rąk rosyjskich? Krótkofalowo się nie opłacają, ale długofalowo się opłacają, bo nastąpi - po pierwsze kraj buforowy na Wschód od Polski i stanie się Ukraina, która będzie bardzo antyrosyjska po tym ciosie. Oczywiście, jeżeli Putin nie pożre kolejnych obwodów, bo to bardzo prawdopodobne, a nade wszystko wierzę, że wreszcie nastąpi reorganizacja polityki wschodniej w Ameryce po Obamie i w Europie Zachodniej, która sprawi jednak, że Rosja i Putin i ten rodzaj zamordyzmu w stylu Sowietów zostanie jednak izolowany.
A banderowców, o których mówi ks. Izakowicz-Zaleski i faszystów, o których mówił wczoraj Günter Verheugen w rządzie ukraińskim - pan się nie obawia? Obawiam się. I nawet Solidarna Polska nawet, gdyby miała być jedyną partią na polskiej scenie - zawsze będzie to podnosić. Teraz, kiedy kształtuje się matryca na 20 czy 30 lat polityki wschodniej Polski - Polska musi postawić elitom takim jak Kliczko, jak Jaceniuk - rozsądnym, centrowym - prostą zasadą: jesteśmy waszymi ambasadorami w UE i NATO, ale żądamy...
Ale nie w asyście Stefana Bandery. Ale nie Stefana Bandery, nie Swobody, nie spadkobierców UPA, którzy dzisiaj jeszcze wychwalają zamordowanie 120 tys. Polaków na Podolu i Wołyniu - uważają, ze to było odrobaczania zachodniej Ukrainy i trzeba wyrzucić tych ludzi z mainstreamu - i to jest moment, kiedy też to trzeba wyraźnie powiedzieć Ukraińcom.
Czyli zbrojenia, program wojen gwiezdnych i ekonomiczne zadeptanie? W dzisiejszych czasach nie wyścig zbrojeniowy, ale orientacja ekonomiczna. Przecież dzisiaj jest na prawdę tak, że ten leninowski sznur, o którym kpił z Zachodu Lenin, że Zachód dostarczy sznur, na którym to Rosja Zachód powiesi. Dzisiaj tą rolę sznura pełnią gazodolary i petrodolary, którymi Zachód futruje Putina, żeby ten się zbroił i miał kasę na aneksję niepodległej Ukrainy.
Ciężko zrezygnował z rosyjskiego gazu tak z dnia na dzień. Można o takiej perspektywie myśleć. Ale jeśli się już dzisiaj zapowie taką reorientację, czyli to co Carl von Clausewitz mówił: uderzenie nie po rękach, nie po nogach, tylko w samo serce, w sam środek ciężkości, tak żeby on się zachwiał. Dzisiaj środkiem ciężkości Rosji, tak samo jak Iranu, proszę zwrócić uwagę, sankcje wobec Iranu na ropę okazały się skuteczne, Iran jest bardzo grzeczny. Dzisiaj Zachód powinien ogłosić program wielkiej reorientacji zasilania energetycznego Europy z kierunku wschodniego na zachodni. Gazu na świcie i ropy jest dosyć dużo. Nawet gaz łupkowy - wie pan ile wydobycie tysiąca metrów gazu łupkowego w Stanach kosztuje? Od 60 do 100 dolarów. A za wydobycie gazu ziemnego w Rosji - w zależności od stanu. My płacimy prawie 500, Europa zachodnia około 300 dolarów, więc nawet jeśli dołożyć koszty za transport, to można mieć tańszy gaz z zachodu i załatwić w ten sposób sowietów.
Ale rozumiem, że dzisiaj ma Pan też poczucie, że to jest tak, że Unia szczeka, Putin idzie dalej, Rosja się śmieje z sankcji, a "Hitlerek" triumfuje? "Hitlerek" triumfuje wyłącznie w skutek braku dostatecznej reakcji z Zachodu. "Hitlerek z KGB" był zapraszany do tego rodzaju akcji, bo jeżeli zachód buduje Nordstream, czyli bajpasuje - omija Polskę i Ukrainę, czyli omija rurą Polskę i Ukrainę. Planuje budować z Austrią, czyli zrobić to samo od południa, to wystawia takie kraje buforowe jak Polska czy Ukraina na szantaż energetyczny Rosji.
Ale patrząc realnie. Kurski z Tuskiem, mają szansę przeciągnąć Europę na stronę takich ostrych sankcji antyrosyjskich? Jeśli nie będzie ostrych sankcji ekonomicznych... Żeby było jasne - my jako Solidarna Polska uważamy, że Polska nie powinna rozpoczynać z Rosją żadnych wojny prywatnych. Po to wstąpiliśmy do Unii, po to wstąpiliśmy do NATO, żeby te organizacje międzynarodowe, polityczne i militarne nas broniły. Ale Ambicje Polski, właśnie jako kraju buforowego, który sowietów i Rosję zna jak amen w pacierzu, powinno być, żeby nasze stanowisko było stanowiskiem NATO i Unii. Niestety do tej pory tak nie było.
A myśli pan, że nam Polakom per saldo się to wszystko opłaci - mówię o kryzysie ukraińskim? Krótko mówiąc: czy opłacają się straty ekonomiczne te, które za chwilę pewnie będziemy mieć. A z drugiej strony wyrwanie Ukrainy z rąk rosyjskich? Krótkofalowo się nie opłacają, ale długofalowo się opłacają, bo nastąpi - po pierwsze kraj buforowy na Wschód od Polski i stanie się Ukraina, która będzie bardzo antyrosyjska po tym ciosie. Oczywiście, jeżeli Putin nie pożre kolejnych obwodów, bo to bardzo prawdopodobne, a nade wszystko wierzę, że wreszcie nastąpi reorganizacja polityki wschodniej w Ameryce po Obamie i w Europie Zachodniej, która sprawi jednak, że Rosja i Putin i ten rodzaj zamordyzmu w stylu Sowietów zostanie jednak izolowany.
A banderowców, o których mówi ks. Izakowicz-Zaleski i faszystów, o których mówił wczoraj Günter Verheugen w rządzie ukraińskim - pan się nie obawia? Obawiam się. I nawet Solidarna Polska nawet, gdyby miała być jedyną partią na polskiej scenie - zawsze będzie to podnosić. Teraz, kiedy kształtuje się matryca na 20 czy 30 lat polityki wschodniej Polski - Polska musi postawić elitom takim jak Kliczko, jak Jaceniuk - rozsądnym, centrowym - prostą zasadą: jesteśmy waszymi ambasadorami w UE i NATO, ale żądamy...
Ale nie w asyście Stefana Bandery. Ale nie Stefana Bandery, nie Swobody, nie spadkobierców UPA, którzy dzisiaj jeszcze wychwalają zamordowanie 120 tys. Polaków na Podolu i Wołyniu - uważają, ze to było odrobaczania zachodniej Ukrainy i trzeba wyrzucić tych ludzi z mainstreamu - i to jest moment, kiedy też to trzeba wyraźnie powiedzieć Ukraińcom.