Jacek Kurski wypowiada wojnę nieuczciwym reklamom samochodów. Europoseł domaga się, by Komisja Europejska skończyła z fikcyjnymi informacjami o spalaniu paliwa przez nowe samochody. Bo w prospektach firmy piszą, że auto pali dużo mniej, niż w rzeczywistości.
Każdy, kto kupił nowe auto, zdziwił się po pierwszym tankowaniu. Bo zamiast niskiego spalania, którym mamili producenci w reklamach i oficjalnych danych technicznych, samochód zużył dużo więcej paliwa. Koncerny nie testują bowiem auta w prawdziwej jeździe, a używają specjalnych urządzeń pomiarowych.
Pomiary wykonywane wg normy określonej w europejskiej dyrektywie 93/116/EC są szczególnie korzystne dla samochodów z napędem hybrydowym. Dlatego właśnie hybryda, która według producenta zużywa 5 l/100 km, w rzeczywistości często potrafi spalić nawet dwa razy więcej.
W obronie oszukiwanych klientów wystąpił europoseł Jacek Kurski, który chce by Komisja Europejska zmieniła dyrektywę, która opisuje, jak mierzyć zużycie paliwa. A także, by urzędnicy europejscy zmusili firmy by te podawały, ile tak naprawdę spalają samochody w ruchu ulicznym przy średnim obciążeniu.
Źródło: Interia