Solidarna Polska (EFD w Parlamenci Europejskim), jako jedyna grupa w PE sprzeciwiła się na posiedzeniu plenarnym (04.02.2014) wejściu w życie tzw. backloadingu. Solidarna Polska apelowała do Donalda Tuska oraz Jarosława Kaczyńskiego - szefów dwóch największych polskich partii, aby za pośrednictwem swoich reprezentantów w PE wsparli starania SP zmierzające do zablokowania wejścia w życie tzw. Backloadingu. Warto przypomnieć, że PiS i PO są współodpowiedzialne za wyrażenie zgody na pakiet klimatyczny. W 2007 roku, kiedy premierem był Jarosław Kaczyński delegacja RP wyraziła zgodę na radykalnie niekorzystny dla polskiej gospodarki pakiet klimatyczny. W grudniu 2008 roku posłowie PiS i PO w Parlamencie Europejskim ramię w ramię głosowali za wejściem pakietu energetyczno-klimatycznego. Dziś powinni oni postarać się naprawić swój błąd oraz wstrzymać wejście w życie backoladingu, który negatywnie odbije się na kondycji polskiej gospodarki poprzez podwyżkę cen prądu. Nadszedł czas pokazania wpływu obu partii na ich grupy polityczne. To czas egzaminu z realnego wpływu polskich delegacji w tych frakcjach, egzaminu z obrony polskich interesów narodowych oraz obrony polskiej gospodarki. 8 stycznia 2014 roku Komisja Europejska przyjęła projekt rozporządzenia, które ma wprowadzić backloading, czyli wycofanie 900 milionów uprawnień do emisji CO2 z rynku ETS w celu podwyższenia ceny, szczególnie dla energetyki, w wytwarzaniu prądu.
Zgodnie z procedurą komitologii i akt delegowanych, Parlament i Rada UE ma 3-miesięczny czas (scrutiny period) aby zweryfikować projekt rozporządzenia.
Komisja Europejska już 7 stycznia (dzień przed przyjęciem) wysłała wniosek do Rady i Parlamentu, aby skrócić ten czas weryfikacyjny. Ze względu, iż projekt rozporządzenia jest kontrowersyjny i wpływa na energetykę, gospodarkę i ceny prądu dla zwykłych obywateli, PARLAMENT NIE POWINIEN SIĘ ZGODZIĆ na skrócenie „scrutiny period”.
Komisja wycofuje uprawnienia, aby sztucznie podwyższyć cenę uprawnień, aby elektrownie opalane gazem były opłacalne, a elektrownie wykorzystujące węgiel nieopłacalne.
Jest niezrozumiałe, dlaczego Komisja w dobie kryzysu finansowego posuwa się do ręcznego sterowania rynkiem, który miał z zasady funkcjonować, jako instrument oparty na wolnym handlu.
W 2008 roku, Komisja Europejska wybrała rynkowy system handlu zamiast wprowadzania podatku węglowego. Dzisiaj Komisja zmierza w kierunku ręcznego sterowania ceną, aby doprowadzić ceny uprawnień emisji CO2 do poziomu który wyeliminuje węgiel z wytwarzania energii elektrycznej.
Zobacz również: