Wypowiedź Donalda Tuska jest tak skrajnie niewiarygodna, że aż kabaretowa - stwierdził 10.01.2010r. w programie "Kawa na ławę" Jacek Kurski, komentując w ten sposób „radość” szefa rządu z tego, że posłowie PiS wracają do komisji hazardowej. PO przegrała głosowanie w Sejmie, bo nie poparł jej koalicjant - PSL.
Premier po tym, jak Sejm w piątek 08.01.2010r. przywrócił Beatę Kempę i Zbigniewa Wassermanna do komisji hazardowej, stwierdził że bardzo dobrze się stało (choć klub PO był przeciwko)...
W szczerość intencji szefa rządu nie wierzy europoseł PiS Jacek Kurski. - Wypowiedź premiera Donalda Tuska jest tak skrajnie niewiarygodna, że aż kabaretowa. Ewidentnie podczepia się do obozu zwycięzców (za przywróceniem posłów PiS do komisji głosowali wspólnie posłowie opozycji i PSL) – stwierdził Jacek Kurski. - Gdyby to, co mówi Donald Tusk, mówił szczerze, to posłowie: Kempa i Wassermann wróciliby do komisji już po tygodniu.
Według Jacka Kurskiego, w Platformie od początku nie było zgody na ponowne włącznie posłów PiS do grona sejmowych śledczych. I takiego scenariusza trzymał się też Donald Tusk - przyjął taką kalkulację: zrobić wszystko, żeby Kempie i Wassermannowi nie udało się wrócić, a kiedy to się nie powiodło, bo nie pozwoliło na to sumienie PSL, to Tusk udaje niewinnego, jakoby zawsze był za tym, żeby posłowie PiS byli w komisji - powiedział Jacek Kurski.